Co powiecie na ragù alla bolognese podane z tagliatelle?
Ragù alla bolognese to jeden z najbardziej znanych sosów w kuchni włoskiej. Czy wiecie o tym, że przepis na ragù alla bolognese został złożony 17 października 1982 roku przez Włoską Akademię Kuchni (Accademia Italiana della Cucina) do Izby Gospodarczej?
👉marchewka (carota), seler naciowy (sedano) i cebula(cipolla)- po50 g
👉 pół szklanki czerwonego wina (vino rosso)
👉300 g passaty lub pelati
👉 szklanka mleka (latte)lub cukier (latte)
👉 szklanka bulionu (brodo)
👉 oliwa z oliwek (olio d’oliva), sól (sale), pieprz (pepe)
👉 parmezan (parmigiano),
👉makaron tagliatelle
📌 pokroić (tagliare) boczek w drobną kostkę, wytopić powoli na bardzo małym ogniu aż się zarumieni (far rosolare).
📌dodać (aggiungere) trochę oleju z oliwek i podsmażyć(far rosolare) cebulę, seler i marchewkę przez około 5-6 minut.
📌dodać mięso mielone i początkowo podsmażać na dużym ogniu, tak, żeby mięso zamknęło się (sigillarsi) szybko i było bardziej soczyste,
📌kiedy mięso jest dobrze podsmażone należy dodać wino czerwone i poczekać aż wino odparuje;
📌 dodać passatę lub pelati i dokładnie wymieszać (mescolare);
📌 dodać kilka łyżek bulionu,
📌przykryć pokrywką (coprire con il coperchio), ale nie całkowicie i gotować na małym ogniu przez przynajmniej dwie godziny. Należy sprawdzać i mieszać sos co około 20 minut i dodawać ewentualnie bulion.
📌pod koniec należy dodać pieprz i sól według uznania,
📌 pod koniec można też dodać szklankę mleka lub odrobinę cukru, żeby złagodzić kwaśny smak pomidorów. Sos jest przez to delikatniejszy.
📌Na koniec posypać startym parmezanem.
SMACZNEGO!BUON APPETITO!
Na koniec jeszcze kilka ciekawostek:
👉do oryginalnego sosu nie dodaje się czosnku ani bazylii czy oregano, sos przyprawia się jedynie solą i pieprzem, a cały sekret jego smaku polega na długim gotowaniu.
👉sos boloński podaje się z tagliatelle, tortellini lub lasagne. NIGDY nie z makaronem spaghetti!
Mieszkańcy Bolonii od wielu lat tłumaczą i walczą ze słynnym daniem „spaghetti alla bolognese”, które tak naprawdę nie istnieje. Makaron spaghetti jest zbyt cienki, dlatego ciężki sos boloński nie przykleja się do niego i po prostu spada.
👉 można także użyć wino białe.
👉W Bolonii dodaje się również do sosu śmietanę, gdy sos jest już gotowy. Nie jest to konieczne, ale jest zalecane.
Dla bardziej zaawansowanych polecam lekturę po włosku, na włoskiej stronie:
P.S. Jeżeli chcesz, abym w kolejnych artykułach uwzględniła tematy, które Cię interesują, napisz je poniżej! Tymczasem trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!
Dziś podzielę się z Wami moim ulubionym przepisem na oryginalne włoskie tiramisù!
—
Najpierw ciekawostka:
Nazwa składa się z czasownika „tirare” -ciągnąć (często ten wyraz możecie zobaczyć na drzwiach), mi – mnie, sù – do góry – czyli „pociągnij mnie do góry”,, „Podnieś mnie na duchu!”, „Poderwij mnie”. Mnie ta nazwa wcale nie dziwi, czy ktoś potrafi się smucić po zjedzeniu tiramisù?
—
a teraz do dzieła!
Potrzebujemy:
3 jajka (3 uova),
4 łyżki cukru (4 cucchiai di zucchero),
500 g mascarpone (500 gr di mascarpone),
300 g biszkoptów (najlepiej te podłużne) pavesini lub savaiardi (300 gr di savoiardi o pavesini),
250 ml kawy (ja używam mocnego espresso z kawiarki) (250 ml di caffè)
przygotować kawę i przelać najlepiej to płaskiej miski (w której będziemy mogli maczać biszkopty), dodać łyżkę cukru, wymieszać. Jak wystygnie możemy dodać amaretto.
jajka i ser muszą być wyjęte wcześniej z lodówki i mieć temperaturę pokojową,
oddzielić białka od żółtek,
ubić żółtka z 3 łyżkami cukru,
do ubitych żółtek dodawać stopniowo ser mascarpone (po łyżce),
ubić białka z odrobiną soli i dodać do wcześniej przygotowanej masy, mieszamy bardzo delikatnie od dołu do góry,
ja osobiście przygotowuję tiramisù zawsze w pucharkach (nie ma problemu z ładnym podaniem ) – ale można też w prostokątnej formie.
układamy dobrze nasączone w kawie biszkopty, położyć część kremu, kolejną warstwę biszkoptów i tak do wykorzystania składników. Na górze powinien być krem.
włożyć do lodówki na kilka godzin,
przed podaniem posypujemy kakao (uwaga! nie powinno się tego robić przed włożeniem do lodówki, tylko przed podaniem, wtedy kakao jest sypkie).
Najważniejsze wyrażenia po włosku:
przygotować kawę – preparare il caffè
i tuorli – żółtka, gli albumi – białka
oddzielić białka od żółtek – separare gli albumi dai tuorli
ubić żółtka montare i tuorli
w temperaturze pokojowej – a temperatura ambiente
ubić pianę z białek – montare a neve gli albumi
Smacznego! Buon appetito!
Pochwalcie się koniecznie zdjęciami Waszego tiramisù!
Czy spaghetti to … chiński wynalazek? Rzut okiem na gastronomiczną historię Włoch, czyli jak powstał makaron i dlaczego we Włoszech jest tak ważny.
Włosi znani są ze swojego zamiłowania do dobrego jedzenia i długiego, radosnego biesiadowania przy stole z całą rodziną i znajomymi. Włoska kuchnia jest znana i uwielbiana na całym świecie, a jej specjały dawno już przekroczyły granice Bel paese i cieszą podniebienia smakoszy z różnych krajów.
Obok pizzy drugą najbardziej charakterystyczną potrawą na włoskich stołach jest pasta, bez której obiad lub kolacja nie byłyby kompletne. Makaron jest zazwyczaj podawany jako pierwsze danie (podobnie jak w Polsce zupa), a jego przygotowanie wcale nie jest takie oczywiste – wszystko zależy od dania, które zamierzamy przyrządzić – każdy sos ma swój dedykowany rodzaj makaronu, a Włosi mają ich naprawdę mnóstwo. Przepis na konkretne danie jest ściśle przestrzegany i często krąży w rodzinie od kilku pokoleń.
Historia makaronu sięga czasów prehistorycznych, kiedy to człowiek przeszedł z koczowniczego do osiadłego trybu życia i nauczył się uprawiać zboże, z którego następnie wyrabiał mąkę, a stąd już tylko jeden krok dzielił go od odkrycia pasty. W Starożytnym Rzymie już wielcy mędrcy, tacy jak Horacy czy Cyceron zajadali się, tym co dzisiaj nazwiemy lasagne – cienkimi warstwami makaronu na bazie mąki i wody przekładanymi nadzieniem mięsnym. Popularność makaronu we włoskiej kuchni zawdzięczamy najprawdopodobniej Arabom, gdyż to oni rozpowszechnili jedzenie makaronu na terenach Italii około 1000 roku, szczególnie na terenach Sycylii. To właśnie Sycylijczykom przypisuje się przygotowanie pierwszego spaghetti, znanego tam ówcześnie jako 'triyah’.
Mimo to, nadal można napotkać teorie utrzymujące, że spaghetti zostało sprowadzone z Chin podczas pierwszych wypraw Marco Polo. Okazuje się jednak, że było ono znane we Włoszech wcześniej. Z racji tego, że Sycylia eksportowała duże ilości makaronu, Sycylijczycy opracowali pasta asciutta – 'suchy’ makaron, który świetnie nadawał się właśnie do transportu, gdyż miał dużo dłuższą datę przydatności do spożycia niż makaron świeży. W XII wieku makaron został rozpowszechniony również w północnej części Włoch, za sprawą licznych kontaktów handlowych między północą i południem. W epoce Renesansu makaron łączono z rozmaitymi dodatkami – serem, jajkami, mięsem i przyprawami. Dla arystokratów pasta była jedynie jednym z dań i to wcale nie najważniejszym, czy najlepszym. Dla biedoty jednak był to kompletny, łatwo dostępny, tani i często jedyny posiłek. Makaron jadano również w wersji na słodko – z masłem, cukrem i cynamonem.
Fenomen makaronu we Włoszech powiązany jest z dwoma kluczowymi wydarzeniami – wynalezieniem maszyny usprawniającej produkcję pasty na większą skalę (w Wenecji powstała pierwsza fabryka makaronu) oraz z falą klęski głodu i niedostatku, która dotknęła Włochy w XVI wieku. Również wówczas na włoskich stołach zagościł nieodłączny towarzysz makaronu – sos pomidorowy.
Obecnie popularność makaronu nie słabnie, najczęściej jadane potrawy na jego bazie to spaghetti alla carbonara, spaghetti alla bolognese, lasagne, penne all’arrabbiata, pasta alla norma i wiele, wiele innych.
Wraz z nadejściem wiosny rozpoczyna się sezon na grilla! Jeśli jesteście ciekawi lub macie ochotę urozmaicić klasycznego grilla i zaskoczyć gości przygotowując coś we włoskim stylu, ten artykuł jest dla Was! Na samym końcu znajduje się kolejny słowniczek.
Nie tylko Polacy, ale także Włosi uwielbiają grilować. Ci drudzy zaczynają sezon grillowania (le grigliate) wcześniej, najczęściej podczas „Pasquetta” (drugi dzień świąt Wielkanocnych). Czego nie może zabraknąć na włoskim grillu? Oczywiście mięs! Ale oprócz mięsa jest wiele innych opcji:
Mięso w marynacie
Marynata jest szczególnie ważna, gdy chcemy, aby mięso, które nie potrzebuje dużo czasu nad ogniem tj. kurczak czy cielęcina, szybko nie wyschło. Dlatego lepiej je zamarynować parę godzin przed położeniem go na ruszt, mięso nie będzie tylko soczyste, ale i aromatyczne! Pamiętaj, marynata podbija smak mięsa jeśli jest ono cienko pokrojone.Jaka powinna być idealna marynata? Trzy zasady: marynata musi być tłusta, aromatyczna i delikatnie kwaśna. Wystarczy dodać do oliwy z oliwek soku z cytryny, octu, wina albo piwa. Nie można zapomnieć o ziołach! Rozmaryn, tymianek czy szałwia świetnie się sprawdzą i oczywiście 2, 3 ząbki czosnku.
Ryby
Ryby oraz owoce morza są zdrowe i pyszne, ale nie jest to mięso łatwe w przygotowaniu, przede wszystkim dlatego, że jest bardzo delikatne oraz nie wszystkie ryby nadają się na ruszt. Najlepiej będzie przygotować tuńczyka i łososia, ponieważ są to ryby dość tłuste. Najlepiej jest grillować 3-4 cm plastry, krojone w poprzek ryby. Ich przygotowanie jest łatwe, wystarczy skropić je odrobiną oliwy z oliwek. Ich czas na grillu nie powinien przekraczać 4 minut na jednej stronie, inaczej mięso będzie suche. Możemy również użyć sardynek bądź makreli, te wystarczy skropić oliwą i bez usuwania skóry która będzie je świetnie zabezpieczała otoczyć w gruboziarnistej soli.
Owoce morza
Na grillu śródziemnomorskim nie może zabraknąć owoców morza. Najlepiej sprawdzą się krewetki, te również dobrze jest zamarynować. Nie ma potrzeby obierania ich ze skorupek, które będą zabezpieczały mięso przed rozpadnięciem. Można również przyszykować kalmary, pokroić je w plastry i nabić na patyczki do szaszłyków, podczas grillowania warto je skropić aromatyczną oliwą i grillować podobnie jak krewetki, minutę lub dwie z jednej strony oraz minutę z drugiej.
Kiełbaski
Włosi również mają pyszne kiełbaski do grillowania i bardzo soczyste!
Warzywa i sery
Również dla wegetarian znajdzie się coś dobrego. Grzyby, bakłażany, papryki, pomidory, cukinie, cykorie (il radicchio di Treviso), fenkuł (koper włoski), kolby kukurydzy i oczywiście ziemniaki. Niektóre z tych warzyw szybko wysychają, np. bakłażany – warto je zamarynować, grillować na nie za bardzo wysokiej temperaturze pod przykryciem.
Tak samo jak we włoskich daniach i na włoskich grillach nie może zabraknąć serów! Nie wszystkie jego typy się nadają. Idealnym serem będzie „il tomino”, wędzony ser scamorza oraz wszystkie sery owcze.
bruschetta al pomodoro
Wśród klasyków nie może zabraknąć grillowanego chleba z sałatką pomidorową. Aby przygotować pyszną bruschettę najlepiej użyć specjalnego typu pieczywa „il pane casereccio”, który będzie chrupiący nawet gdy nasiąknie sokiem pomidora. Idealna bruschetta jest złota i miękka w środku. Wystarczy do pomidorów pokrojonych w kostkę, dodać czosnek, bazylię, oliwę z oliwek i sól i idealna przekąska jest gotowa. Kromka chleba będzie również pyszna jeśli po grillowaniu potrzemy ją ząbkiem czosnku i doprawimy oliwą oraz solą!
le melanzane grigliate
Grillowane bakłażany będą świetnym dopełnieniem. Pamiętaj, że alby nie były gorzkie wystarczy zostawić je na jakiś czas pokrojone i oprószone gruboziarnistą solą aby puściły soki. Podczas ich grillowania przygotowuje się „zalewę”: oliwę z oliwek, czosnek, peperoncino oraz natkę pietruszki. Należy później pozostawić bakłażana w zalewie na ok 30 min i gotowe!
źródło zdjęcia: https://www.tavolartegusto.it/ricetta/melanzane-grigliate/
Kto nie kosztował włoskich lodów? W zasadzie są z nami od zawsze, prawda? Czy zastanawialiście się kiedy właściwie powstały te znane na całym świecie pyszności?
Początków lodów włoskich należy szukać w późnym średniowieczu, kiedy to chłodzenie lemoniady było stosowane powszechnie i wzbudzało zazdrość oraz zachwyt podróżników z innych krajów. Był to zalążek tego co miało wydarzyć się niebawem. To Włochom przypisuje się wynalezienie pierwszych lodów, aczkolwiek istnieją teorie, że Marco Polo wykradł recepturę ich wytwarzania Chińczykom.
Włoscy naukowcy wynaleźli mieszaninę, dzięki której udawało się schłodzić wodę z sokiem w taki sposób, że zmieniała swoją konsystencję na stałą. Tak oto sorbety weszły na salony, porzeczkowe, pomarańczowe, cytrynowe, malinowe, rozpieszczały podniebienia arystokracji. Ich wytwarzanie było początkowo niezwykle kosztowne, dlatego zaszczytu ich jedzenia mogli doświadczyć jedynie ci, z wyższych sfer.
Jednocześnie na Sycylii powstała granita – tradycyjny sycylijski mrożony deser najczęściej robiony z soku z cytryny lub migdałów). Charakterystyczną cechą, odróżniającą go od sorbetu, jest ziarnista struktura lodu.
Z czasem lodowa manufaktura poszła o krok dalej, obok sorbetów zaczęto wytwarzać te na bazie śmietany i kremów, tak zaczęła się prawdziwa lodowa rewolucja.
Lodom oprócz walorów smakowych zaczęto przypisywać znaczenie lecznicze, były stosowane przy gorączkach i innych schorzeniach. Co za tym idzie? Ich rola diametralnie rosła!
Do Polski trafiły za panowania Augusta III, rarytas elit budził zachwyt. Przez stulecia ich produkcja zależała w Polsce od dostaw lodu zbieranego zimą. Dostępność surowca pozwalała cieszyć się rozmaitym sorbetowym smakiem o zabarwieniu pigwą, wiśnią czy malinami.
Włoskie emigracje za kontynent rozprzestrzeniły lodowe smaki na amerykańskiej ziemi. Pierwsze lodziarnie w Nowym Jorku należały do Włochów, jednak gdy Amerykanie rozgryźli recepturę machina lodowa ruszyła, zaczęły powstawać pierwsze fabryki i lody stały się na dobre dostępne dla wszystkich.
http://www.italianoegenuino.it/gelato/
Rok 1876 zmienił wszystko, kiedy to wynaleziono pierwszą chłodziarkę! Natomiast w 1904 wynaleziono jadalny rożek waflowy. Lody stały się mobilne! Można było jeść je wszędzie.
Teraz, gdy idziemy do sklepu, mamy do wyboru morze smaków i kształtów, w lodziarniach paleta smaków również wydaje się nie mieć końca. A kto by pomyślał, że kilkaset lat temu o czekoladowych gałkach moglibyśmy jedynie marzyć, bo były zarezerwowane dla władców i burżuazji. Ile radości by nas ominęło?
Jeżeli chcecie osłodzić swój dzień, a nie macie pod nosem lodziarni czy sklepu, możecie pobawić się we włoską manufakturę w domu. Przed Wami bardzo prosty przepis na lody, które możecie przygotować w kilka minut!
Składniki na 4 porcje:
500 gram zamrożonych owoców leśnych
250 gram chudego jogurtu
150 gram śmietany (18%/36%)
1 łyżka soku z cytryny (opcjonalnie)
cukier wedle uznania
Przelewamy wszystkie składniki do miski robota kuchennego, miksujemy do uzyskania właściwej konsystencji. Można podawać od razu, zanim się roztopią!
Na koniec kilka lodowych ciekawostek! ;)
Popularne „włoskie lody” w Polsce tak naprawdę nie są w ogóle popularne we Włoszech, a nazywają się „włoskie” tylko dlatego, że maszyna je produkująca została po raz pierwszy stworzona we Włoszech. Takie lody we Włoszech nazywają się il gelato alla spina, ale jest bardzo trudno je zakupić.
Popularna Algida (uwaga! czytamy [aldżida]) została założona w Rzymie w 1945 roku,
możemy poprosić o lody w rożku (il cono), la coppetta (pucharek, kubeczek do lodów),
Włosi nie łączą lodów owocowych z lodami np. śmietankowymi, czekoladowymi, orzechowymi ecc,
lody śmietankowe to po włosku il gelato al fiordilatte/ al fior di latte/ alla crema
Smak jednej czekoladki Perugina – Baci skłonił mnie do poszukiwań dlaczego jest taka wyjątkowa i o co tyle hałasu. Wszystkie tropy prowadziły do Luisy Spagnoli. Gdyby nie ona, świat być może nie delektowałby się teraz nieziemskim smakiem wyjątkowych pralinek.
Luisa przyszła na świat w Perugii w 1877 w biednej rodzinie jako Luisa Sargentini. Ojciec sprzedawał ryby, matka zaś zajmowała się domem. Luisa od najmłodszych lat marzyła, że kiedyś otworzy swoją małą cukiernie bądź będzie szyć ubrania.
Bardzo młodo wyszła za mąż za Annibale Spagnoli. Jednak to nie ślub miał zasadniczy wpływ na to co wydarzyło się później, a przyjaźń z cukiernikiem Corellim, który otworzył przed nią świat czekolady, tajnych receptur i pomógł rozwijać ukryty cukierniczy talent. W szybkim skrócie: potajemnie wynajęty przez nią lokal i prosperująca firemka są dla jej męża sporym szokiem, jednak daje się on przekonać do pomysłu Luisy i odtąd prowadzą razem Confetteria Spagnoli. Interes kwitnie, rozwija się błyskawicznie.
Rok 1907 rok to nawiązanie współpracy z Francesco Buitoni, wielkim przedsiębiorcą. Tak rodzi się Società Perugina, zalążek czekoladowego imperium, w którym powstają: czekolady, confetti, cukierki, później czekolady o smaku banana i wspomniane BACI.
To właśnie Baci stały się symbolem Made in Italy. Ale dlaczego??????? Dla wtajemniczonych kilka słów po włosku skąd wzięło się Baci. Jeżeli nie możecie doczekać się finału możecie do tego fragmentu powrócić za chwil kilka;)
È il 1922 quando Luisa Spagnoli, nel tentativo di contenere i costi di produzione, impasta la granella di nocciola, residuo di tante lavorazioni, aggiungendovi una nocciola intera e ricoprendola con l’inconfondibile cioccolato Luisa®. Vista la forma simile alla nocca di una mano lo chiama “Cazzotto”.
Il Bacio® come lo conosciamo non è ancora nato. Ci vuole il fondamentale contributo di altri due personaggi per far entrare il cioccolatino prima nella Storia e poi nella Leggenda. Il primo è Giovanni Buitoni. Lui stesso racconta: “Come avrebbe potuto un cliente entrare in un negozio e chiedere, magari ad una graziosa venditrice, “Per favore, un cazzotto?” Tolsi il cartello e ne misi uno nuovo “Baci® Perugina®”. Il secondo è l’Art Director di casa Perugina, il futurista Federico Seneca, che conferisce un’immagine al Bacio®: l’incarto color argento e le scritte blu, il bigliettino con la frase d’amore, la confezione con i due amanti che si baciano ispirati al dipinto di Hayez “Il Bacio”.Il successo è immediato per il delizioso cioccolatino, dalla ricetta unica ed inconfondibile. Nel 1927 la pubblicità recita: ”In soli 5 anni la Perugina ha distribuito cento milioni di Baci® e continua a tutt’oggi con foga giovanile”.
Historia tej czekoladki ma swoje odzwierciedlenie w kreatywności i zaradności Luisy. Interes kwitł w najlepsze, jednak pozostałości z linii produkcyjnej były spore, a co za tym marnotrawiono pieniądze. Stawiając za cel oszczędności, postanowiła ona nie wyrzucać produkcyjnych „odpadków”, a wykorzystać powtórnie. Z kruszonych orzechów i czekolady ugniotła na próbę rozpływające się w ustach cudo…oblanie nieforemnej kulki czekoladą dopełniło obłędności. Przypominająca pięść pralinka otrzymała nazwę Cazzotto. Jednak nazwa była mało chwytająca za serce, wręcz przeciwnie, pytanie o pięść kojarzyło się z kłopotami. Zdecydowano przechrzcić Cazotto na Bacio. I był to bez wątpienia strzał w dziesiątkę.Buziak/ Całus kojarzony był przecież z miłością, wyzwaniem, uczuciem, poświeceniem, wszystkim co zmysłowe. Skradł serca smakoszy włoskich i tych spoza kraju o kształcie buta. Baci były obietnicą czegoś pieczołowicie dopracowanego, świadczyło o tym chociażby ozdobne pudełko. Nowość przy pakowaniu czekoladek. Wisienką na przysłowiowym torcie stała się miłosna sentencja dołączana do każdej pralinki. Była warta więcej niż tysiące słów. I nawet dziś, odwiedzając stronę internetową BaciPerugia możemy codziennie odnajdywać miłosne wróżby na każdy dzień. Słodkie! Prawda?