Przed nami szczególne dni, refleksyjne, jak pogoda za oknem. Czy zastanawialiście się skąd w ogóle wzięło się Wszystkich Świętych? Wszystkich dociekliwych zapraszam więc na krótką lekcję historii. Pochodzenie tego święta wiąże się z kontrowersjami i różnymi teoriami, które sięgają czasów antycznych, a dokładnie kultury ludów celtyckich. U Celtów właśnie rok podzielony był na dwa okresy: ten w którym następowało odrodzenie i bujność natury, oraz ten w którym natura przechodziła w czas spoczynku. Dni, które je zapoczątkowywały, były hucznie świętowane, pierwszy w marcu (celebracja życia) i drugi, który był początkiem zimy (związany ze śmiercią). Miały one dodatkowo swoje nazwy, odpowiednio Beltane i Samhain.
W tym samym okresie, również Rzymianie obchodzili podobne do Samhain święto, podczas którego oddawano cześć Pomonie (la festa in onore di Pomona). Wtedy to dziękowano za obfite plony i okazywano wdzięczność ziemi za jej hojność.
Kiedy Cezar podbił Galię, dwa święta pogańskie, celtyckie i romańskie, zaczęły uzupełniać się. Miały odtąd być obchodzone na przełomie nocy z 31 października na 1 listopada (la notte tra il 31 ottobre e il primo novembre). Dodatkowo noc ta otrzymała swoją nazwę Nos Galan – Gaeaf, wtedy to zmarli (i defunti) powracali z zaświatów (tornare dall’oltretomba) i przechadzali się po ziemi, między żywymi (i viventi).
Wraz z nastaniem chrześcijaństwa pojawił się dzień Wszystkich Świętych (Ognissanti), jak wskazuje jego nazwa, upamiętniała wszystkich świetnych z kart historii chrześcijańskiej. Każdy dzień w kalendarzu był zadedykowany innemu świętemu (un santo), bądź męczennikowi (un martire). Z racji tego, że postaci było więcej niż dni kalendarzowych w roku, nie każdy z nich mógł się tam znaleźć. Dlatego powstało święto upamiętniające ich wszystkich. Początkowo było obchodzone 13 maja. Jednak tym sposobem, w jednym roku funkcjonowały dwa święta o podobnym znaczeniu, to na wiosnę oraz to na jesień.
Kościół przeniósł „swoje” święto na listopad. Odtąd Tutti i Santi mieli być czczeni co roku, 1 listopada. W 1000 roku Kościół katolicki dzień 2 listopada poświęcił zmarłym La festa dei defunti, znany także jako Giorno dei Morti lub Commemorazione dei Defunti. Wtedy to wierni wspominali drogie im osoby, których nie ma już z nimi. Działanie to miała wyplenić pogańskie zwyczaje z chrześcijańskiego świata.
W 1475 IV Święto Ognissanti stało się obowiązkowe we wszystkich kościołach zachodnich. Natomiast noc di Nos Galan-Gaeaf, zapamiętana przede wszystkich w krajach kultury anglosaskiej, przybrała postać Halloween, przypadając na wigilię dnia wszystkich Świętych (la vigilia di Ognissanti o di Tutti i Santi).
Jak wygląda to Święto we Włoszech?
Trzeba przyznać, że dla wielu Włochów Wszystkich Świętych staje się dniem wolnym od pracy i niestety, bardzo często nie pamiętają oni nawet dlaczego. Oczywiście niektóre rodziny odwiedzają bliskich zmarłych na cmentarzach, ale widzi się tutaj mniej niż w Polsce kwiatów i wiązanek. Wszystkich Świętych we Włoszech jest to dzień, który często spędza się z rodziną jedząc typowe tylko dla tego dnia dania i smakołyki (ossa dei morti) i popijając vino cotto – czerwone wino, bardzo długo podgrzewane, aż powstaje z niego gęsty, słodki, ciemnoczerwony likier. Dodatkowo, w większości włoskich miast jest organizowana tzw. fiera dei morti, czyli targ. Włosi raczej podchodzą do tego Święta z typową dla nich radością.
Ciekawostka na koniec, związana z włoskimi cmentarzami, które, uwaga, we Włoszech są piętrowe. Stare cmentarze są wypełnione kaplicami, gdzie chowano całe rodziny, natomiast te nowe to prawdziwe wieżowce, w których znajdują się groby.
A oto słodycze związane ze świętem Ognissanti przygotowane z mąki, cukru, jajek i migdałów:
Jak przygotować te smakołyki?
Na sam koniec słownictwo związane z dzisiejszym Świętem:
A może ktoś z Was Drodzy Czytelnicy zna inną wersję pochodzenia tego święta?
0 komentarzy